W trzecim spotkaniu Drugiej Ligi Szóstek doszło do starcia Kindybałów FC z Yelonkersami. Przed meczem w roli faworyta upatrywano zespół gości. Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła już w dziewiątej minucie meczu. Podanie Łukasza Grabowskiego zostało sfinalizowane przez Rafała Dębskiego. Do wyrównania stanu rywalizacji doszło w piętnastej minucie spotkania. Jan Bielawski wyłożył piłkę Maciejowi Czapli, a ten pokonał bramkarza rywali płaskim strzałem po ziemi. Na odpowiedź przeciwników nie trzeba było długo czekać. Już w dwie minuty potem Piotr Pruszkowski popisał się świetnym strzałem, a w dwudziestej minucie Albert Szlaga podwyższył wynik na 3:1. Minute potem różnicę do jednego gola zniwelował Czapla, natomiast w ostatniej minucie przed przerwą obie drużyny wbiły jeszcze po golu (Jan Bielawski i Tomasz Jagiełło) i ostatecznie pierwsza połowa po wyrównanej walce zakończyła się wynikiem 4:3 dla Yelonkersów. Druga odsłona rywalizacji była od samego początku pod pełną kontrolą drużyny z Jelonek. Najpierw Bartek Pawela trafił do siatki po fenomenalnej indywidualnej akcji, a następnie Dębski i Szydłowski podwyższyli prowadzenie na 7:4 (dla gospodarzy w międzyczasie trafił po raz kolejny Czapla, kompletując hattricka. Nie zraziło to w żaden sposób gospodarzy, którzy starali się odrobić straty i w czterdziestej czwartej minucie za sprawą Macieja Świercza zbliżyli się do Yelonkersów na jednego gola. Pomimo dobrej gry, gospodarze nie byli w stanie doprowadzić do remisu. W końcówce bowiem goście odparli ataki rywala, zdobywając kolejne bramki. Trafili jeszcze Szydłowski i Pawela, którzy postawili kropkę nad i. Ostatecznie po wielkich emocjach mecz zakończył się zwycięstwem Yelonkersów 8:5, którzy tym samym awansowali na czwarte miejsce w tabeli.