W absolutnym hicie Pierwszej Ligi Siódemek w szranki stanęły drużyny Chemika Bemowo z Gladiatorami. Obie drużyny nie raz pokrzyżowały sobie plany i cele w poprzednich sezonach i tak samo miało być tym razem, bo obie walczą o najwyższe cele, ale mistrz może być tylko jeden. Od początku spotkania to goście spokojnie konstruowali atak pozycyjny, lecz gdy dochodzili do pola karnego Chemika, tam szybko tracili piłkę. Gospodarze tymczasem w pierwszej odsłonie zagrali niemal bezbłędnie. W dziesiątej minucie meczu Paweł Giel celnie zagrał daleką piłkę do Krystiana Lewandowskiego, a ten schodząc ze skrzydła pokonał bramkarza Gladiatorów. Minutę później błąd gości w środku pola wykorzystał Lewandowski i dzięki jego prostopadłemu podaniu do Damiana Świerblewskiego mieliśmy drugą bramkę dla Chemika. Goście momentami wręcz stali, a rywal robił swoje. W dwudziestej minucie Giel celnie dośrodkował do Tomasza Sienkiewicza, a ten uderzając z pierwszej piłki zdobył kolejną bramkę dla Zielonych. Pierwsza połowa skończyła się trzybramkową przewagą Chemika i tak naprawdę po takiej grze mogli śmiało myśleć o trzech punktach. Po przerwie jednak role się odwróciły. Goście niczym wybudzeni ze snu zimowego zaczęli nadrabiać straty. W drugiej minucie, drugiej połowy Patryk Gmurczyk zdobył bramkę na 3:1 po asyście Daniela Kaczyńskiego. Minutę później Kaczyński pewnie odczytał podanie rywala i omijając obrońców strzelił bramkę kontaktową. W trzydziestej minucie Michał Dryński po długim samotnym sprincie skrzydłem celnie dośrodkował do Michała Krasuckiego, który zdobył wyrównującą bramkę dla Gladiatorów. Białe koszule nie zwalniały tempa i minutę później Gmurczyk asystował przy bramce Piotra Płatka i to goście objęli prowadzenie w sześć minut od rozpoczęcia drugiej połowy, odwracając losy meczu. W trzydziestej czwartej minucie ponowie „Płato” strzela kolejną bramkę po dobrym podaniu Gmurczyka. Będący w szoku reprezentanci Bemowa próbowali wrócić jeszcze do gry, lecz teraz mądrze w obronie grała cała drużyna Gladiatorów. W czterdziestej pierwszej minucie błąd w środku pola wykorzystał Świerblewski i przy akcji sam na sam z Kamilem Jagiełło zdobył czwartą bramkę dla Chemika. Odpowiedź gości była jednak szybka. Kilka minut potem bowiem fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego w samo okno bramki rywala popisał się Michał Dryński. Końcowy wynik spotkania to 6:4 dla Gladiatorów a zawodnikiem meczu został Piotr Płatek. |