W jedynym sobotnim starciu trzeciej serii Czwartej Ligi Siódemek zespół środka tabeli, FC Running Team podejmował trzecich w stawce, Złotopolskich Warszawa. Nominalni gospodarze zaczęli sezon od porażki w derbach z Harataczami, ale tydzień później pokonali już Bemovię. Goście tymczasem z tym samym zespołem z Bemowa zremisowali na inaugurację rozgrywek, ale w kolejnej serii nieoczekiwanie ograli jednym golem „Legionistów” i zameldowali się na podium. Spodziewaliśmy się zaciętych i wyrównanych zawodów i takie też obejrzeliśmy, ale tylko w pierwszej odsłonie. Od początku spotkania stroną aktywniejszą był jednak FCRT, w którego szeregach szalał Krystian Brzeski. To właśnie młody napastnik gospodarzy już w drugiej minucie otworzył wynik meczu, natomiast w dziesiątej strzałem z rzutu wolnego podwyższył na 2:0. Goście tymczasem rozkręcali się pomału, by w siedemnastej minucie w końcu dopiąć swego, a dokładnie gola kontaktowego zdobył Daniel Kierlewicz. Ten gol na pewno dodał im wiary, bo do końca pierwszej połowy atakowali z wielkim animuszem, a tuż przed przerwą trudy te zostały nagrodzone, gdy gola do szatni na 2:2 zdobył Paweł Osmański. Wydawało się, że w drugiej połowie znów obejrzymy wyrównane zawody, tymczasem już w pierwszej minucie po przerwie gospodarzy na prowadzenie 3:2 wyprowadził Zbrzeski, kompletując tym samym hattricka. Kolejne piętnaście minut to była naprawdę emocjonująca i wyrównana rywalizacja, którą przerwał niesamowity tego dnia Zbrzeski. Zawodnik gospodarzy z „dziewiątką” na plecach szybko strzelił dwa kolejne gole, podwyższając na 5:2 i wybijając rywalom z głowy marzenia o korzystnym wyniku. Wprawdzie goście się nie poddawali i do końca walczyli o korzystny wynik, ale zamiast tego w samej końcówce nadziali się jeszcze na dwie „kontry” rywala. Jeżeli chodzi ścisłość, to gola numer sześć dla graczy w białych trykotach wbił Damian Ryziński, natomiast wynik meczu na 7:2 ustalił Bartosz Maciołek. To drugie zwycięstwo w trzecim meczu Krzysztofa Góreckiego i spółki, którzy tym samym wskoczyli na pozycję wicelidera.