W pierwszym niedzielnym meczu drugiej kolejki trzeciego szczebla Ligi Bemowskiej przy Obrońców Tobruku rewelacja pierwszej serii Drink Meni podejmowali KS Banderolę. Jakże zgoła odmienne były nastroje obu ekip po pierwszym weekendzie wiosennych zmagań. Ekipa Mirka Wyszczelskiego po kapitalnym meczu całkowicie zasłużenie odprawiła z kwitkiem faworyzowaną ekipą Anteniarzy, podczas gdy goście zapłacili przysłowiowe frycowe, ulegając doświadczonym Chłopcom do Bicia. Faworyt do zgarnięcia trzech punktów nasuwał się zatem sam, ale od pierwszych minut DM w niczym nie przypominali drużyny sprzed tygodnia, natomiast „Banderola” wręcz odwrotnie wydawało się, że odrobiła lekcję i zagrała dużo bardziej zdyscyplinowanie w każdej formacji, co w rezultacie dało nam więcej piłkarskich szachów niż ofensywnej gry. Do przerwy bramek nie obejrzeliśmy. Po zmianie stron niewiele zmieniło się w obrazie gry. Oczywiście i jedni i drudzy mieli swoje okazję, ale można było je policzyć na „palcach jednej ręki”. Najsprawiedliwszym rezultatem byłby w tym przypadku remis i nawet wszystkie znaki na ziemi i niebie na to wskazywały, ale więcej szczęścia w samej końcówce mieli gospodarze, którym zwycięstwo zapewnił trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego Szymon Siodłowski. Ostatecznie Drink Men pokonał KS Banderolę 1:0, odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie.