Starcie Bad Boys Zielonki z Legionem na inaugurację rozgrywek zimowych w Trzeciej Lidze zapowiadało się naprawdę interesująco. I tak też było w istocie. Pierwsza połowa była bardzo zacięta, a obie ekipy nie zostawiały sobie nawzajem za dużo miejsca na rozegranie piłki. I jedyny gol w tej części meczu padł po stałym fragmencie. Po rzucie wolnym rozegranym przez nominalnych gospodarzy piłka trafiła w słupek a skuteczną dobitką popisał się Damian Wawrzeniecki. Do przerwy było zatem 1:0. Po zmianie stron Legion szybko wyrównał, po dobrze rozegranym rzucie rożnym przez Jakuba Lipę do siatki trafił Marcin Brankiewicz i było już 1:1. Jednak branka wyrównująca tylko rozsierdziła Bad Boysów, którzy rzucili się do odzyskania prowadzenia. I udała im się ta sztuka. Najpierw Piotr Wiśniewski zagrał do Pawła Szczepaniaka, a ten zdobył gola na 2:1. Potem Wiśniewski podwyższył na 3:1 po asyście bramkarza Mateusza Kowalczyka. Po tych dwóch ciosach goście starali się odrabiać straty, ale tego dnia skuteczność była sprzymierzeńcem ich przeciwników. Po stracie w okolicach pola karnego piłkę przejął Wawrzeniecki, ładnie minął golkipera rywali i ustalił wynik meczu na 4:1. Bad Boys Zielonki w efektownym stylu rozpoczęli sezon i po meczu z naprawdę wymagającym oponentem osiągnęli świetny rezultat. Legion zaś długimi momentami nie odstawał od przeciwnika, ale zabrakło nieco skuteczności do osiągnięcia pozytywnego rezultatu.