Drugi wtorkowy pojedynek tej kolejki najwyższego szczebla rozgrywek  letniej edycji bemowskich szóstek awizowany był na mały hit. W szranki stanęły bowiem odpowiednio czwarta oraz szósta drużyna w tabeli, czyli Bulbez Team Bemowo podejmował AnonyMMous. Nominalni gospodarze po świetnym początku sezonu ostatnio musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci dwóch porażek. Jednak humory ich wtorkowego rywala były podobne, gdyż w ostatnim swoim meczu również musieli uznać wyższość rywala. Jak tylko poznaliśmy zestawienia personalne obu drużyn wiedzieliśmy że Bulbezowi będzie bardzo trudno cokolwiek ugrać i mieliśmy rację. Pozbawiony praktycznie całej ofensywnej siły (brak Kozłowskiego, Anczkiewicza, Dobrosza) BTB nie był w stanie przeciwstawić się mądrze i przede wszystkim dobrze grającym w każdej formacji Anonimowym. Ekipa Macieja Miękiny zagrała dobry mecz i spokojnie wypunktowała rywala. Do przerwy bowiem po golach Sebastiana Urbańczyka oraz Kamila Tarapacza spokojnie prowadziła 2:0. Po zmianie stron wprawdzie Bulbez stworzył kilka sytuacji, ale albo nie trafiał celu albo na posterunku był Miękina. Z drugiej strony gracze w czarnych trykotach grali jeszcze lepiej niż w pierwszej połowie i już po siedmiu minutach praktycznie rozstrzygnęli losy meczu. Najpierw pewnie rzut karny wykorzystał Łukasz Bednarski, a wynik spotkania jak się później okazało ustalił Urbańczyk, dla którego był to gol numer dwa w tym meczu. Wynik mógł być znacznie wyższy, ale kilka razy swój zespół ratował Marcin Osowski, który mimo puszczonych czterech goli rozegrał niezłe zawody. Ostatecznie AnonyMMous całkowicie zasłużenie pokonali Bulbez Team Bemowo 4:0 i awansowali w tabeli z szóstego na czwarte miejsce.