Dla takich spotkań się żyje! Mecz od początku był rozgrywany w niesamowitym tempie. Po otwarciu wyniku przez Marcina Lipę z Yelonek, to FC NaNkacu zdawali się przejąć inicjatywę. Szybko po stracie pierwszej bramki, do remisu doprowadził Jakub Małachowski, a chwilę po tym Łukasz Choderski popisał się niesamowicie mocnym strzałem spoza pola karnego, który poszybował w samo okienko. Wszystko wskazywało na to, FC NaNkacu mają wszystko pod kontrolą, jednak po długim podaniu Albert Szlaga zdołał opanować piłkę, a następnie władować ją do siatki piętką, stojąc tyłem do bramki. Chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy, ten sam zawodnik sprytnie rozegrał rzut wolny, podając do kolegi, który zamienił to na gola i po 25 minutach mieliśmy remis 3 – 3. Druga część spotkania nie odstawała poziomem od poprzedniej. Zawodnicy obu drużyn ewidentnie wyszli na boisko z jednym celem – wygrania meczu.  Rafał Szewczyk zdobył bramkę, po czym asystował przy kolejnej wyprowadzając FC NaNkacu na prowadzenie 3 – 5. Yelonki tak jak wcześniej – nie pozostali im dłużni i szybko doprowadzili do wyrównania. Niedługo przed końcem spotkania, Tomasz Jagiełło strzelił gola na 6 - 5 i było już niemal jasne, że gospodarze mają zwycięstwo w kieszeni, jednak to Łukasz Choderski w ostatniej chwili zdobył bramkę wyrównującą, która ostatecznie ustaliła wynik meczu na 6 – 6.