OKS Spartakus na otwarcie sezonu Trzeciej Ligi Szóstek dokonali spektakularnego wyczynu, gdyż przegrywając 0:4 z FC Yelonki, wygrali 5:4. W meczu drugiej kolejki, tym razem przeciwko Starej Lamie, OKS również zaczął od 0:4. Lecz tym razem dalszy przebieg widowiska był inny. Już po kwadransie zawodnicy w pomarańczowych strojach prowadzili 0:3. Strzelanie zaczął już w 7 minucie ich kapitan Denis Boluts, a w 11 i 14 minucie poprawił Maciej Bartczak. Po paru momentach na 0:4 podwyższył strzałem z rzutu karnego Kacper Gabrysiak, ale po chwili Spartakus odpowiedział bramką Patryka Barchwica. Lecz tym zaraz zawodnicy w białych strojach nie zanotowali takiego come-backu jak w tydzień temu. A wszystko to za sprawą dobrze dysponowanych rywali. Jeszcze przed przerwą Bartczak skompletował hat-tricka i Stara Lama do szatni schodziła z przewagą 1:5. Po zmianie stron oglądaliśmy już bardziej wyrównane spotkanie. W 28 minucie Gabrysiak po raz drugi wpisał się na listę strzelców, ale po kolejnych 7 minutach było już 2:6, gdy dublet skompletował Barchwic. SL w drugiej odsłonie zagrali mądrze i w 44 minucie po uderzeniu Oleksandra Yeremenko na 2:7 było wiadomo, że trzy punkty powędrują na ich konto. W samej końcówce co prawda Mateusz Łysiak zmniejszył stan rywalizacji na 3:7, ale i tak wygrana należała się gościom. Stara Lama po dobrej końcówce piłkarskiej wiosny, jesień zaczyna od przekonującego zwycięstwa. OKS Spartakus, w myśl zasady „nic dwa razy się nie zdarza”, nie powtórzył scenariusza z poprzedniej niedzieli i musiał pogodzić się z porażką.