Spotkanie pomiędzy Tornado UA oraz FC Kazubów zapowiadało się jako prawdziwy szlagier Piątej Ligi Szóstek, no i trzeba przyznać, że oglądaliśmy tu bardzo zacięte zawody. Nominalni gospodarze szybko lepiej weszli w ten mecz i już w 2 minucie prowadzili 1:0 po strzale Tarasa Tsolkovskyia po podaniu Volodymyra Bochniuka. W 8 minucie było już 2:0, gdy Valerii Shulga wykorzystał zagranie Tsolkovskyia. W odpowiedzi aktywny tego dnia Władysław Oryszczuk asystował Frankowi Orłowksiemu, a ten zmniejszył straty na 2:1. Jak się okazało, mimo kilku okazji, wynik do przerwy już się nie zmienił. Po zmianie stron oglądaliśmy na boisku dużo walki. Sędzia co chwilę musiał sięgać do kieszeni i trzeba przyznać, że robił to nader często, bo łącznie w tym spotkaniu pokazał aż 12 żółtych kartek. Sam mecz nie był jednak tak brutalny, jak by się to wydawało patrząc w statystki. Po prostu sporo było fauli, ale bez wielkiej agresji. W samej końcówce było kilka spięć, co spowodowało, że trzech zawodników zebrało po drugim żółtku i musiało opuścić plac. Jednak rezultat 1:2 utrzymał się do końca i Tornado UA sięgnęło po niezwykle istotne trzy punkty, utrzymując przy tym pozycję lidera.