W spotkaniu inauguracyjnym 1 Ligi Siódemek na boisko wybiegli Zjazd i Zmarnowane Talenty. Sądząc po wiosennej rundzie, obie ekipy reprezentowały podobny poziom, więc wszystko zależy, jak drużyny wykorzystały letnią przerwę. Trzeba napomknąć, że gościom nie udało się zebrać pełnego składu i rozegrali całe spotkanie w sześciu. W 9 min zdobywcą pierwszej bramki tego meczu był Paweł Zalewski, a asystował mu Filip Domagalski. Trzy minuty później było już 2:0. Wojtek Kępka dośrodkował w kierunku bramki, a Maciej Domagalski musną piłkę głową i skierował piłkę do bramki. W 22 min Artur Jarosz podał do Łukasza Jarosza, a ten strzałem zza pola karnego posłał piłkę w samo okienko i mieliśmy 2:1. W 23 min po zespołowej akcji znów Maciej Domagalski trafił do siatki rywali, a asystował mu jego brat Filip. W ostatniej minucie pierwszej połowy kolejnej akcji zespołowej do siatki trafił Kępka i do przerwy 4:1. Po zmianie stron gospodarze nie zwolnili tępa i już w 28, a następnie w 35 min duet Tomasz Drzał-Zalewski podwyższyli wynik na 6:1. Po chwili, minuta po minucie Piotr Królczak dwa razy popisał się ostatnim podaniem. Najpierw to podanie wykorzystał Maciej Domagalski, a następnie Nikodem Zdunek i mieliśmy 8:1. W 38 min Marcin Boruń asystował przy bramce Łukasza Jarosza, a następnie w 44 min Artur Jarosz wyłożył piłkę Czarkowi Kazimierczakowi, który strzałem w "okno" zmniejszył stratę do 8:3. W ostatniej minucie meczu Zjazd postanowił dobić rywala, a katem był znakomicie spisujący się tego dnia Paweł Zalewski. Finalnie mecz zakończył się 9:3. Nie ujmując niczego zwycięzcom tego spotkania sądzimy, że gdyby ZT stawili by się w kompletnym składzie to rozgrywki były by bardziej wyrównane. Miejmy nadzieję, że przekonamy się o jakości tego zespołu już w następnej kolejce.