W absolutnym hicie tej kolejki pierwszej ligi bemowskich siódemek w szranki stanęli lider oraz trzecia drużyna w stawce, a zatem Gladiatorzy podejmowali Mosznę Squad. Nominalni gospodarze dzień wcześniej ograli AnonyMMous, co pozwoliło im do niedzielnych zmagań przystąpić z pierwszej pozycji w tabeli. Obie drużyny dzieliły trzy punkty, a zatem Gladiatorzy grali o pełną pulę, natomiast goście mogli ugrać drugie miejsce po rundzie zasadniczej. Od pierwszych minut ton poczynaniom na boisku nadawali gospodarze, którzy grali szybko, z polotem, dynamiką, a do tego wszystko to okraszone było świetną techniką. Kamil Kuźniewski i spółka do tego grali bardzo cierpliwie i na tyle skutecznie by po pierwszych dwudziestu pięciu minutach prowadzić 3:0. Wynik spotkania otworzył w siódmej minucie Jakub Chlewiński, gola numer dwa w piętnastej minucie dołożył najlepszy na placu Michał Dryński (dołożył trzy asysty), a sto dwadzieścia sekund później rezultat pierwszej odsłony ustalił Kamil Kuczewski. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Oczywiście gracze w błękitnych trykotach również mieli swoje okazję, ale defensywa gospodarzy z Kamilem Jagiełło na czele pozostał tego dnia nieugięta. Mało tego gracze w fioletowych barwach jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza rywali, a oba gole zdobył Paweł Pająk, który trafił w jedenastej oraz dwudziestej piątej minucie drugiej połowy. Gladiatorzy finalnie bez najmniejszych problemów pokonali Mosznę Squad 5:0 i jak się później okazało pozostali na pozycji lidera, natomiast goście spadli tuz za podium, ale udział w grupie mistrzowskiej mieli już zapewniony. Zatem Paweł Maul i spółka już w niedługim czasie będą mieli okazje do rewanżu.