W starciu Rekinów Biznesu z TSP Szatańskie Pęto więcej szans bukmacherzy dawali nominalnym gościom, ale ekipa w czerwonych trykotach do tej pory była dość nieobliczalna, więc nastawialiśmy się tutaj na dobre widowisko. I nie zawiedliśmy się. Od pierwszych minut mecz ten był bardzo wyrównany, wprawdzie TSP szybko otworzyło wynik po golu Bartosza Ochmana, ale goście odpowiedzieli trafieniem Piotra Wojtyńskiego. Jeszcze przed przerwą Ochman uderzył po raz drugi, tym razem z rzutu wolnego i pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 1:2. Po zmianie stron Piotr Słowiński otrzymał czerwoną kartkę i Rekiny przez pięć minut musieli grać w osłabieniu, ale udało im się nie stracić w tym czasie gola, a tuż po wprowadzeniu szóstego zawodnika na plac doprowadzili do wyrównania. Dobrze się spisujący w tym starciu bramkarz Michał Wątkowski zagrał do Wojtyńskiego, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Po chwili było już 3:2. Lider klasyfikacji asyst Grzegorz Gnaś zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli popisał się ostatnim podaniem, a to trafiło do Wojtyńskiego, który skompletował hat-tricka. Więcej goli już nie padło i dość nieoczekiwanie to gospodarze zgarnęli trzy punkty. TSP Szatańskie Pęto spadli z trzeciego na piąte miejsce, ale wszystko nadal w ich rękach i jeśli zwyciężą oba mecze, jakie im zostały, wygrają ligę. Rekiny Biznesu zaś awansowały na ósmą pozycję.