Spotkaniem zamykającym 9 kolejkę  był mecz pomiędzy Yelonkami i LGB. Choć wydawało się, że będzie to raczej wyrównany i ciekawy spektakl,  ekipa Alberta Szlagi dość szybko zdominowała przeciwnika i na przerwę udało im się zejść z  trzema bramkami przewagi.  Przetrzebiona urazami drużyna Arka Karwata, nie miała argumentów, by przeciwstawić się doświadczonej ekipie z Jelonek. Druga połowa to jeszcze większa różnica pomiędzy zespołami. Znakomicie prezentowali się wspomniany Szlaga oraz Mateusz Muranowicz. Obaj aż sześciorotnie wpisali się na listę strzelców i poprowadzili Yelonki do zasłużonych trzech punktów.  Dzięki temu, na chwilę obecną spadkowicz z pierwszej ligi awansował na najniższy stopień podium. Wydaje się jednak, że najprawdopopodobniej skończą sezon tuż za pudłem, bo trudno oczekiwać, by walczący o utrzymanie Chłopcy do Bicia, mieli zatrzymać mogących sobie zagwarantowac awans do pierwszej ligi, Młodych Perspektywicznych. Taki jest jednak urok piłki, że nie zawsze faworyt jest górą. LGB zaś, choc również ma jeszcze do rozegrania jedno spotkanie, kończy sezon w środku stawki. To na pewno, biorąc pod uwagę ambicje tej drużyny miejsce poniżej oczekiwań, ale kontuzje zrobiły swoje i wydaje się, że przed sezonem zimowym, drużynie niezbedny będzie dopływ świeżej krwi.