W spotkaniu z grającymi w tym sezonie w kratkę zawodnikami LGB a liderem - Młodymi Perspektywicznymi - faworytem zdawała się być ekipa Tomasza Muszyńskiego. Jednak mecz ten miał niesamowicie wyrównany przebieg. Pierwszego gola strzelił Aleksander Muszyński, który wykazał się największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym. Do remisu doprowadził kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego Maciej Nockowski. Chwilę później nominalni goście znowu wyszli na prowadzenie za sprawą czołowego ligowego snajpera Damiana Anczkiewicza. Jednak następne dwa trafienia były autorstwa drużyny Arkadiusza Karwata. Najpierw po przytomnym zagraniu Roberta Jankowskiego gola wyrównującego zdobył Mateusz Zawadzki, potem na 3:2 trafił sam Karwat. Jeszcze przed zmianą stron Młodzi Perspektywiczni zdołali wyrównać za sprawą Huberta Chabowskiego. Do przerwy 3:3. W drugiej odsłonie wciąż oglądaliśmy niesamowicie zacięte spotkanie. Długo obie drużyny nie mogły trafić do siatki, obaj bramkarze mieli sporo roboty, jednak impas strzelecki przełamał w końcu zespół lidera. Drugiego gola w tym meczu strzelił Aleksander Muszyński. LGB już po chwili wyrównało, tym razem autorem bramki był Jacek Wróblewski. Potem gospodarze opadli lekko z sił, ich rywale zaczęli przejmować inicjatywę, dzięki czemu wyszli na prowadzenie. Po zagraniu Anczkiewicza hat-tricka skompletował Muszyński i było już 4:5. Zespół popularnego "Forsella" rzucił się do odrabiania strat, ale w samej końcówce meczu to MP przybiło dwa decydujące gwoździe. Na 4:6 pięknym strzałem w samo okienko trafił Anczkiewicz, ten sam zawodnik ustalił też wynik meczu na 4:7. Ekipa LGB pokazałasię z naprawdę dobrej strony, sprawili liderowi mnóstwo problemów i z taką grą mogą bez obaw podchodzić do każdego rywala. Młodzi Perspektywiczni za to wytrzymali próbę nerwów, pokazali klasę i po stojącym na naprawdę wysokim poziomie spotkaniu zgarnęli ważne trzy punkty.