To było bardzo jednostronne widowisko. Od samego początku inicjatywę zdecydowanie  przejął doświadczony Drink Team. Dzięki fenomenalnej grze zespołowej, dokładnym podaniom i pewnym strzałom zawodnicy w czerwonych koszulkach wyszli na prowadzenie 6:1, którym zakończyła się pierwsza połowa. Zdeterminowani zawodnicy Kindybałów wrócili na plac z nadzieją na odrobienie strat. Ambitnie grająca młodzież musiała jednak przyjąć bardzo bolesną lekcję pokory od znacznie bardziej doświadczonych rywali. Młodzieńcza fantazja i chęć odrobienia strat zgubiła ich, ponieważ kompletnie zapomnieli o zabezpieczeniu tyłów Mimo, iż udało im się zdobyć jeszcze jedna bramkę, ten mecz zdecydowanie należał do Drink Teamu. Świetna robotę tego dnia wykonali: Piotr Szestakowicz, Rafał Borowy a przede wszystkim Łukasz Tippe, który aż 9 razy wpisał się na listę strzelców, czym w 100% zasłużył na miano zawodnika meczu. Reasumując, DT, bez większego wysiłku dopisał na swoim koncie komplet punktów, zaś Kindybały, z tej porażki powinny wyciągnąć wnioski, które powinny zaprocentować w kolejnych spotkaniach, szczególnie jeśli chodzi o grę w defensywie.