Meczem do jednej bramki okazał się pojedynek Harataczy z Januszami na Pikniku. Co prawda, już na samym początku wynik dla tych drugich po asyście Igora Gajewskiego otworzył Bartosz Iwaniuk. Po chwili jednak na prowadzenie wyszli Haratacze po trzech golach Mateusza Repczyńskiego. Pod koniec pierwszej połowy wynik podwyższył jeszcze Rafał Bodziński, po podaniu Kamila Kaznocha.  Zaraz po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkaniaekipa Patryka Rosłańca kontynuowała swoją kanonadę na bramkę przeciwników.  Co prawda w końcówce, czerwoną kartkę za faul otrzymał bramkarz Harataczy, Daniel Kowalski (który wczesniej wpisał się nawet na listę strzelców z rzutu karnego), ale nie zmieniło to obrazu gry. Ostatecznie, po wysokim, dwucyfrowym zwycięstwie pewny i zasłużony komplet punktów zainkasowali Haratacze, którzy wciąż plasują się tuż za podium i aby na nie wskoczyć, w ostatniej kolejce musze nie tylko wygrać, ale liczyć też na potknięcie rywali z Running Teamu. Borykający się z problemami kadrowymi JnP tymczasem, tym razem muszą przełknąć gorycz spadku do siódmej ligi.