W rywalizacji PRE Wwa ze Złotopolskimi Warszawa tak naprawdę wszystko było jasne już po kwadransie. W tym czasie świetnie dysponowani nominalni gospodarze zdobyli aż cztery gole. Wynik otworzył Piotr Czarnecki w 4 minucie, po kilku chwilach dublet dołożył Jacek Wrzesiński, a na 4:0 poprawił Artur Igras. To była całkowita dominacja „Emerytów” i po przerwie nadal oglądaliśmy zmasowane ataki „żółto-czarnych”. W efekcie po pół godzinie gry było już 6:0. Do siatki po raz kolejny trafił Igras, swoją bramkę dołożył Marcin Rosłoń. W 35 minucie przebudzili się goście i za sprawą Daniela Kierlewicza zmniejszyli straty na 6:1. Następnie mecz się otworzył i w ostatnich 15 minutach oglądaliśmy wymianę ciosów. Finalnie skończyło się na bardzo pewnym 9:3. PRE Wwa zagrało bardzo dobre zawody, na duże brawa zasłużył cały zespół, a w szczególności ofensywny duet Piotr Czarnecki i Jacek Wrzesiński. Druga pozycja w tabeli nie jest przypadkiem. Z kolei Złotopolscy muszą wziąć się w garść, bo ucieknie im szansa na walkę o podium.