Zmagania jesiennych rozgrywek Drugiej Ligi Szóstek zainaugurowało starcie Dzików Futbolu z Yelonkami. W zapowiedziach wspominaliśmy o bardzo różnej formie jaką zaprezentowały obie ekipy w letnich rozgrywkach, gdzie zdecydowanie z lepszej strony pokazała się ekipa Adriana Rączki i to na nią postawiliśmy. Wspomnieliśmy jednak również, że nie zdziwiło by nas przebudzenie bardzo doświadczonej i nieobliczalnej ekipy z Jelonek i to właśnie ten scenariusz okazał się strzałem w dziesiątkę. Albert Szlaga i spółka zaczęli ten mecz z wysokiego C i już po kilku minutach prowadzili 3:0. Wprawdzie chwilę potem gospodarze złapali kontakt, ale to tylko rozdrażniło świetnie dysponowanych graczy Yelonek, którzy dosłownie wypunktowali rywala, który osłabiony brakiem filarów swojej defensywy (Dryński, Barwicki, Banasek) momentami tylko przyglądał się poczynaniom gości. Gracze w białych trykotach do przerwy zaaplikowali oponentowi jeszcze sześć goli, wygrywając finalnie pierwszą połowę 9:1. Bemowskie szóstki widziały już różne rzeczy, więc wcale nie skreślaliśmy jeszcze Dzików, ale w drugiej połowie wyszło całe doświadczenie gości, którzy bardzo mądrze ustawili się na boisku, a rywal tylko odbijał się od ich defensywy jak od ściany. Goście tymczasem spokojnie kontrowali rywala, doprowadzając w osiemnastej minucie drugiej połowy do stanu 12:1 i wtedy już ewidentnie odpuścili. Do końca zawodów Dziki wbiły jeszcze trzy gole, goście odpowiedzieli jednym, a całe zawody zakończyły się bardzo wysokim, ale przede wszystkim zasłużonym zwycięstwem Yelonek 13:4. Kapitalne zawody rozegrał najlepszy na placu Piotr Pruszkowski, autor pięciu trafień i czterech asyst, ale nie możemy przejść obojętnie obok postawy kapitana zwycięskiej drużyny, Alberta Szlagi, który zakończył zawody z dorobkiem czterech goli i trzech asyst, a Yelonki zostały pierwszym liderem Drugiej Ligi Szóstek.