Punk o 11 na murawie przy Obrońców Tobruku 11 zameldowały się drużyny Zjazdu oraz FC Warsaw United. Obie ekipy grają w kratkę, stąd ich pozycja w drugiej połowie tabeli. Obie jednak pokazały już, że nie należy ich lekceważyć i obie słyną z zawziętości i wielkiej walki. Emocje zatem mieliśmy gwarantowane. Wszystko dokładnie przełożyło się na boisko, gdzie obejrzeliśmy szybkie, twarde zawody. Pierwsi do głosu doszli gospodarze, których już 2 minucie na prowadzenie wyprowadził Emil Piwnik, po ładnej kontrze całego zespołu i zagraniu Filipa Domagalskiego. Ambitnie atakujący goście odpowiedzieli sześć minut przed przerwą, gdy wynik do przerwy ustalił Koba Filutowski. Tym razem to gracze w białych trykotach poszli za ciosem i w 32 minucie odwrócili losy meczu, a na listę strzelców wpisał się Tomasz Lipiński. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, co udało się po ośmiu minutach. Mateusz Pyrka zagrał do Tomka Drzała, a kapitan Zjazdu jak się potem okazało uratował swojej drużynie jeden punkt. Mimo wielkich emocji w końcówce spotkania wynik już się nie zmienił i remis 2:2 stał się faktem. Zawodnikiem meczu został Tomasz Chlebowski, który zaliczył asysty przy obu golach dla gości.