Czas na spotkanie “starych znajomych”, czyli Zjazdu i Moszny Squad. Obie ekipy spierały się już ze sobą blisko 30 razy!! Statystyka jest zdecydowanie po stronie Michała Burzyńskiego i jego drużyny, lecz jak dobrze wiemy z doświadczenia, liczby nie grają. Pierwsza połowa była bardzo stykowa, z nieznaczną przewagą gości. Niestety do przerwy nie padła ani jedna bramka. Po zmianie stron dalej żadna z drużyn nie umiała znaleźć drogi do bramki. To zmieniło się w 39 min, kiedy Mariusz Popek wyłożył piłkę Bartkowi Adamiakowi i było 1:0. To rozluźniło graczy Moszny którzy chwilę później wpakowali kolejną bramkę rywalowi. W 45 min Zjazd złapał kontakt po bramce Nikodema Zdunka, który posłał mocny strzał po ziemi, piłka odbiła się od rąk Dominika Lutostańskiego i wtoczyła się do bramki. Minutę później MS znów odskoczył rywalom po kolejnej bramce “Bartasa”, któremu udało się skompletować hattrika. Minutę później Damian Metryka strzelił bramkę na 1:4, tym samym ustalając wynik spotkania.