W drugim niedzielnym meczu Czwartej Ligi Siódemek w szranki stanęli Chyże Rosomaki oraz Czupakabry Warszawa. Gospodarze to brązowy medalista ostatniej edycji, goście zaś to „czerwona latarnia” tej samej edycji. Faworyt zatem mógł być tylko jeden. Rzeczywiście Rosomaki od początki prowadziły grę ale niewiele z tego wynikało. Dopiero w szesnastej minucie bramkarza gości pokonał Mateusz Romanowski. Do przerwy było zatem tylko 1:0, a po brązowym medaliście spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. Fakt, że pogoda tej niedzieli nie rozpieszczała. Rosomaki po przerwie grały swoje i można śmiało powiedzieć, że mimo iż nie wszystko szło po ich myśli potrafili zgarnąć trzy punkty. Siedem minut po przerwie na 2:0 podwyższył Tomasz Stopyra, a gdy osiem minut potem gola numer trzy dołożył Rafał Nowak było praktycznie po meczu. Cztery minuty potem Hugo Marshal trafił na 3:1, ale jak się okazało był to gol honorowy. Cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego wynik meczu ustalił najlepszy na placu Tomasz Stopyra. Ostatecznie Chyże Rosomaki po ciężkim boju pokonały Czupakabry Warszawa 4:1 i objęły prowadzenie w tabeli czwartej ligi.