St. Varsovia podejmując Defenders liczyła na to, że gdy wygra to spotkanie to będzie jeszcze miała szansę na utrzymanie się w pierwszej lidze. Chociaż mając dwóch zawodników na ławce rezerwowej przy pełnej kadrze rywala, nadzieję znacznie malały. W pierwszej połowie to gospodarze mądrze bronili się na własnej połowie i co jakiś czas powoli przeprowadzali atak pozycyjny, ale w końcowych momentach pewnie przejmowali piłkę obrońcy czerwonych trykotów. Po przerwie podopieczni Michała Witkowskiego przeżyli istny Armagedon na własnej połowie. Już w drugiej minucie drugiej połowy pierwszą bramkę dla Defenders strzelił Przemysław Urbaniak po podaniu ze skrzydła Karola Strzerzewskiego. Trzy minuty później drugą bramkę dla drużyny strzelił Mateusz Nyśk po dośrodkowaniu Jakuba Bubelskiego. W czterdziestej minucie Łukasz Pawlak zdobył bramkę dla Defenders po asyście Bubelskiego. Pięć minut później Illia Dehoda pewnie dośrodkował do Jarosława Jachny, który celnie zdobył kolejną bramkę dla Defenders. Varsovia przegrała ten mecz wynikiem 0:4 i jest coraz bliżej spadku. Dla zwycięzców tymczasem to pierwsze punkty w sezonie. Najlepszy na placu najlepiej sprawował się autor dwóch asyst Jakub Bubelski.