W drugim starciu piątej serii Drugiej Ligi Szóstek, KS Precyzyjny Browar podejmował ASPN Bemowo. Jak dotąd ciut lepiej tej jesieni radzi sobie ekipa Macieja Rataja, która zgromadziła już dziewięć punktów, podczas gdy gospodarze raptem trzy. Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana i tak naprawdę „Precyzyjny Browar” swoje prowadzenie zawdzięczał skuteczności. Już po sześciu minutach po dwóch golach Damiana Falęty gospodarze prowadzili bowiem 2:0. Wprawdzie kilka minut potem gola kontaktowego zdobył Michał Brewczuk, a ASPN w kolejnych minutach mógł a nawet powinien doprowadzić do remisu, tymczasem ostatnie słowo przed przerwą należało gospodarzy. W dwunastej minucie Adrian Kaliciecki podwyższył na 3:1, ustalając tym samym wynik do przerwy. Warto zaznaczyć, że mogło być jeszcze wyżej, ale Dominik Lutostański pod koniec pierwszej połowy obronił rzut karny. Gospodarze nie zniechęcili się wcale i już po czterech minutach Falęta trafił po raz trzeci, podwyższając na 4:1. Chwilę potem ponownie nadzieję w serca gości wlał Brewczuk, ale jak się za chwilę okazało były to miłe złego początki, bo gol obrońcy ASPN podziałał na rywali jak płachta na byka. Chwilę potem ponownie do siatki rywala trafił Falęta, drugiego gola dołożył Kaliciecki, a kolejnego Maciej Kucharski i zrobiło się 7:2. Z tego ASPN się już nie podniósł. Wprawdzie chwilę potem trafił Stasiu Kędzierski, ale jak się okazało był to ostatni gol dla graczy w zielonych trykotach. Gospodarze tymczasem ani myśleli się zatrzymywać i kontynuowali natarcie. Dwa gole dołożył bardzo aktywny Marcin Wach (dwie asysty), natomiast wynik spotkania ustalił jego bezsprzeczny bohater Damian Falęta (pięć goli i asysta). Ostatecznie trochę nieoczekiwanie KS Precyzyjny Browar rozbił ASPN Bemowo 10:3, zdobywając swój szósty punkt w tym sezonie.