W ostatnim sobotnim starciu siódmej kolejki Trzeciej Ligi Siódemek starły się ze sobą drużyny z samego końca tabeli, a dokładnie „czerwona latarnia” tego szczebla Anteniarze podejmowali trzecich od końca Nie Ma Mocnych. Obie ekipy w tabeli dzieliły dwa punkty, ale o faworyzowaniu którejś ze stron nie było nawet mowy. Obie drużyny tymczasem interesowały trzy punkty, bo obie potrzebowały ich by poprawić swoją sytuacje w walce o utrzymanie. Całe zawody były bardzo wyrównane i zacięte, a żadna ze stron nie wypracowała sobie jakiejś znaczącej przewagi. Wynik otworzył w piątej minucie Kacper Kubicki, ale już po cztery minuty potem mieliśmy remis po trafieniu Pawła Żelichowskiego. Potem większość meczu to walka o każdy centymetr boiska, w której stuprocentowe sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki, ale co dla nas najsmutniejsze goli już nie obejrzeliśmy. Ostatecznie zawody te zakończyły się sprawiedliwym remisem 1:1, a zawodnikiem spotkania został golkiper gości – Adrian Kulmaczewski, który całe zawody bronił bardzo dobrze, a do tego obronił piłkę meczową w ostatniej akcji meczu. Remis ten jednak pozwolił obu ekipom awansować w tabeli. Anteniarze wygrzebali się z ostatniego miejsca w tabeli, natomiast NMM wskoczyli na szóstą pozycję.