W ostatnim spotkaniu ósmej kolejki najwyższego szczebla rozgrywek Zjazd podejmował lidera FC Ursynów. Pierwsza odsłona była w miarę wyrównana . Obie drużyny stworzyły po kilka groźnych sytuacji jednak skuteczność pozostawiała wiele do życzenia, a co za tym idzie do przerwy bramek nie obejrzeliśmy. Na drugą połowę Michał Burzyński i spółka ewidentnie wyszli z odpowiednio wyregulowanymi celownikami. Na efekty nie czekaliśmy długo. Wynik otworzył powracający po krótkiej przerwie do Ligi Bemowskiej Rafał Szkamruk, a kilka minut później na 2:0 podwyższył popularny „Burza”. Mało tego FC U poszedł za ciosem i po kolejnych kilku minutach było już 3:0, a drugi raz na listę strzelców wpisał się Szkamruk. Wydawało się, że z tego Zjazd już się nie podniesie, a z kolei gracze w niebieskich trykotach już chyba gdzieś w swoich głowach wygrali to spotkanie bo dali się w końcówce zepchnąć do defensywy. Gracze w żółtych koszulkach znani są ze swej walecznej postawy i gry do końca. Najpierw trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego gola kontaktowego zdobył Jacek Kwiatkowski, a dosłownie minutę później było już tylko 3:2 po trafieniu Macieja Domagalksiego. Do końca zostały dwie minuty, a emocje sięgały zenitu. Gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku, a gracze z Ursynowa niczym rasowy bokser, wyczekali zdesperowanego rywala i zadali decydujący cios, a dokładnie dwa ciosy, oba w ostatniej, dwudziestej minucie tego spotkania. Najpierw do siatki gospodarzy trafił Michał Szymborski, a wynik ustalił kompletując tym samym hattricka najlepszy gracz tych zawodów Rafał Szkamruk. FC Ursynów pokonał ostaetecznie Zjazd 5:2 i utrzymał prowadzenie w tabeli z czteropunktową przewagą nad Yelonkami oraz AnonyMMous.