W drugim spotkaniu pierwszej ligi letniej Zjazd podejmował LNP. Gospodarze to dobrze znany nam świeżo upieczony spadkowicz z pierwszej ligi siódemek, natomiast ich dzisiejszych rywali oprócz postaci Roberta Kamińskiego z drużyną Lepiej Nie Pytaj grającą na nawierzchni naturalnej, niewiele łączy. Chyba największym wydarzeniem tego spotkania było samo pojawienie się w składzie nominalnych gospodarzy 69-krotnego, byłego reprezentanta polski Tomasza Kłosa. Sam mecz od pierwszych minut był wyrównany z lekkim wskazaniem na gospodarzy, którzy grali spokojnie od tyłu i zdecydowanie w ataku. Taka gra przyniosła efekty. Najpierw na 1:0 strzelił Daniel Kucharuk, a kilka minut później było już 2:0 po golu Piotra Królczaka. Z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić goście co zaowocowało golem kontaktowym na 2:1 Wojtka Osińskiego, który ustalił tym samym wynik pierwszej odsłony. Natchnieni jeszcze golem w końcówce pierwszej połowy goście poszli za ciosem. Najpierw wyrównał Patryk Stachowiak, a chwile potem rozpędzonych gości na prowadzenie 3:2 wyprowadził Robert Kamiński. Zjazd jednak bardzo szybko przeszedł do kontrofensywy, strzelając gola wyrównującego autorstwa Kucharuka (drugi gol w tym meczu). Na to z kolei szybko odpowiedział Piotr Parol i LNP znów prowadził tym razem 4:3. W końcówce gospodarze w pogoni za wynikiem przeszli do mega ofensywy z Kłosem na „szpicy”. Konsekwencja takiej gry się opłaciła, chociaż połowicznie (wiadomo, że liczą się trzy punkty). W jednej z ostatnich akcji będący pod presją graczy w żółtych koszulkach goście strzelili sobie gola samobójczego, ustalając wynik spotkania na 4:4. Reasumując na inauguracje letniej ligi szóstek Zjazd podzieliły się punktami z LNP.