Był to pierwszy mecz niedzielnych zmagań przy Obrońców Tobruku. Tiki Taka, jako lider była stawiana w roli faworyta. Gospodarze starali się pokazać, że nie znaleźli się na czele tabeli przez przypadek. Mimo, iż w pierwszej połowie nie padła żadna bramka, nie mogliśmy narzekać na brak emocji. Obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak futbolówka nie znalazła drogi do bramki. W drugiej odsłonie meczu to drużyna Tiki Taki starała się narzucić własne tempo gry. Wynik otworzył Kacper Duczyński, który wykorzystał ładne podanie Mateusza Lewickiego. Gospodarze poszli na ciosem i stworzyli sobie kilka ładnych, zespołowych akcji. Duet Lewicki-Kij dwukrotnie rozmontował obronę Zjazdu, dając ekipie w biało-czarnych strojach bezpieczną przewagę. Zawodnicy gości nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i zagrażali bramce Tiki Taki. Kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Radosław Małecki, który uchronił swoją drużynę przed utratą kilku bramek. Był on jednak bezradny przy fantastycznym strzale Mariusza Rogowskiego, który przewrotką pokonał bramkarza gospodarzy. Był to jednak jedyny gol Zjazdu w tym meczu. Tiki Taka wygrywa 3:1 i robi duży krok do zdobycia mistrzostwa.