FC Melange kontynuując tradycję ponownie zawitał w rozgrywkach Ligi Bemowskiej na sezon letni. Panowie przyzwyczaili nas, że walczą o podium, a mając w składzie Łukasza Słowika, mają ku temu możliwości. Double Team zaś oglądaliśmy po raz ostatni na jesieni, kiedy to zajął miejsce w środku stawki 1. ligi biznesu. Oni również w swoich szeregach posiadają niezawodnego snajpera, którym jest Bartek Niedziałkowski. Spotkanie zapowiadało się na wyrównane, a istotny wpływ na jego wynik mogła mieć deszczowa pogoda. Było to kolejne tego dnia spotkanie, podczas którego drużyny przez pierwsze 10 minut przyzwyczajały się do panujących warunków i nie trafiały do siatki. Jako pierwszy na prowadzenie wyszedł FC Melange. Akcja bramkowa była godna uwagi. Zgranie z pierwszej piłki od Adriana Zegara odebrał Kamil Sadowski i po przedryblowaniu obrońcy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Double Team. Nie pomylił się i w 12. minucie mieliśmy wynik 1:0. Tuż przed przerwą gościom udało się wyrównać za sprawą bramki, a jakże, Bartka Niedziałkowkiego. Druga połowa była zdecydowanie bardziej otwarta. Wyglądało na to, że zawodnicy przywykli do śliskiej murawy i wstrzelili się w białe prostokąty. Do 30-tej minuty solidarnie zanotowały po dwa trafienia i rezultat nadal był remisowy, 3:3. Od tego momentu bardziej doświadczony FC Melange przechylił szalę na swoją stronę i wyszedł na prowadzenie, którego już nie oddał. Wynik na 6:3 chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego ustalił Paweł Dąbrowski, który wykorzystał błąd golkipera DT i trafił do pustej bramki.