W spotkaniu Piątej Ligi Siódemek pomiędzy Abnegatem i NKS Piotrovią zdecydowanym faworytem byli nominalni gospodarze, którzy musieli tu po prostu wygrać, by awans i srebrne medale. Lecz od początku goście lepiej wyglądali i szybko, bo już w 4 minucie, udokumentowali swoją przewagę. Wtedy to Ignacy Repiński zagrał do Łukasza Kamińskiego-Dudka, a ten trafił na 0:1. Po kwadransie znowu Repiński wystąpił w roli asystenta, tym razem przy golu Roberta Chojnickiego i zrobiło się dość niespodziewane 0:2. A tuż przed przerwą zapachniało sensacją, gdyż aktywny tego dnia Repiński po świetnie wyłożonej piłce przez Dominika Postępskiego podwyższył na 0:3. Dodamy, że ten wynik, który utrzymał się już do końca pierwszej połowy, był w pełni zasłużony. Wiceliderzy po zmianie stron nieco przebudzili się i zaczęli bardziej konkretnie atakować, ale przez długi czas rezultat utrzymywał się. Dopiero w 42 minucie po centrze z rożnego Huberta Zwierzchowskiego na 1:3 uderzył Łukasz Wólczyński. Gospodarze chcieli iść za ciosem i byli bliscy trafienia na 2:3, jednak futbolówka minimalnie minęła bramkę. A w samej końcówce najlepszy na placu Ignacy Repiński wykorzystał podanie Postępskiego i zrobiło się 1:4. Po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni. Agnegat po słabym występie spadł z drugiej na trzecią lokatę i pożegnał się z promocją do wyższej ligi. Niemniej za tą drużyną bardzo udany sezon, czego potwierdzeniem jest miejsce na pudle. NKS Piotrovia zaś na koniec sprawiła nie lada niespodziankę i w pełni zasłużenie tu zwyciężyła. Zieloni świetnie prezentowali się jako kolektyw, ale też indywidualnie należy docenić występy Postępskiego, Szymona Chmielewskiego i oczywiście Repińskiego.