Mecz Drogi z TSP Szatańskim Pętem był ostatnią szansą dla tych pierwszych na zdobycz punktową w mijającym sezonie. Niechlubnie stali się czerwoną latarnią ligi i wypadałoby zakończyć sezon chociaż z jednym punktem na koncie. Rywale mimo kiepskiego sezonu zdołali dopisać sobie 10 punktów, co zapewniało im pozycję w środku tabeli. Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie w 6. minucie po trafieniu Adriana Urbańskiego. Kolejne minuty to coraz większa inicjatywa TSP, którą udokumentowali między 16. a 18. minutą dokładając kolejne dwie bramki. Najpierw bramkarza pokonał Bartosz Kustra, a następnie sztuka ta udała się ponownie Adrianowi Urbańskiemu. Chwilę przed przerwą straty zmniejszył Valera Kovalev. Druga połowa dość niespodziewanie się wyrównała i Droga w 34. minucie złapała kontakt z przeciwnikami, ponieważ jeszcze raz do siatki trafił Valera Kovalev. Tym razem z rzutu karnego, którego bliski obrony był bramkarz TSP. Goście szybko się otrząsnęli i niespełna 3 minuty później odskoczyli na dwie bramki przewagi. Okazało się, że trafienie Austina Kennedyego było ostatnim w meczu i ostatecznie TSP zwyciężyło 2:4.