W konfrontacji Januszy na Pikniku z Semper Victoria w ramach Trzeciej Ligi Szóstek faworytem byli ci drudzy, ale spodziewaliśmy się tutaj zaciętych zawodów. Już w 8 minucie Maciej Beresewicz wyłożył piłkę jak na tacy Piotrowi Czarnomorskiemu, a ten z bliska umieścił ją w sieci. Po chwili na 0:2 podwyższył z wolnego Krzysztof Henrych, po chwili JnP dwukrotnie obili obramowanie, ale po niecałym kwadransie zrobiło się 0:3 po uderzeniu Mateusza Jończyka. Jak się okazało, wynik do przerwy już się nie zmienił. Tuż po zmianie stron w końcu trafili Janusze i za sprawą Patryka Czarnego nawiązali kontakt, potem Henrych strzelił w poprzeczkę, za moment gospodarze mieli słupek. Po pół godzinie gry aktywny tego dnia Beresewicz podwyższył na 1:4 i wydawało się, że to koniec emocji. Lecz w 39 minucie po brzydkim faulu z boiska wyleciał Jończyk, a po sprytnym rozegraniu stałego fragmentu przez Czarnego bramkę na 2:4 zdobył Konrad Marusiak. Następnie fenomenalnej sytuacji nie wykorzystał Marcin Jabłońki, co się zemściło na drużynie w Fioletowych trykotach. W 45 minucie na 2:5 podwyższył Michał Wilczyński. Wtedy jednak Janusze zdobyli szybkie dwa gole (na listę strzelców wpisywali się Czarny i Jabłoński) i było już tylko 4:5. I być może JnP by wyrównali, ale po pierwsze znakomicie spisywał się między słupkami Bartek Zgódka. A po drugie na placu był Krzysztof Henrych, który w ostatniej akcji tych zawodów skompletował dublet, ustalając wynik tej rywalizacji na 4:6. Janusze na Pikniku po raz kolejny zagrali dobre zawody, jednak znowu nie przyniosło im to punktów. Semper Victoria zaś tym zwycięstwem zbliżyła się do czołówki i wciąż liczy się w grze o medale.