O godzinie 13:00 mogliśmy oglądać prawdziwy hit na warszawskich boiskach siódemek. Zmierzyły się ze sobą drużyny Chemika Bemowo i Gladiatorów. Spotkanie rozpoczęło się od spokojnej gry z obydwu stron. Ekipy badały się i żadna z nich nie chciała pierwsza popełnić błędu. Zdarzyło się to jednak ekipie gości. Niefrasobliwość w obronie przekuła się na bramkę w 13 minucie. Strzelcem był nie kto inny jak Szymon Więckowski. W 23 minucie było lekkie zamieszanie w polu karnym gospodarzy i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Michal Dryński. Uderzył dość silnie w lewą stronę, ale bramkarz wyczuł jego intencje i wybronił jedenastkę. Po przerwie to znowu Chemik zadał cios. Duet Baranowski-Giel rozklepał obronę rywali i ten drugi umieścił piłkę w siatce nie dając najmniejszych szans bramkarzowi. Po tej sytuacji przyjezdni ruszyli do ataku. Już 10 minut później zdołali strzelić bramkę. Na odrobienie start mieli 7 min, ale ta sztuka im się nie udała i to Chemik Bemowo mógł tego dnia świętować zwycięstwo.