O 21:15 na boisko przy Obrońców Tobruku 11 wybiegły drużyny Moszna Squad i Impuls FC, czyli czwarta z szóstą drużyna w tabeli. MS po remisie w ubiegłej kolejce spadła poza podium, więc celem był powrót do czołowej trójki. Impuls zaś liczył na premierowe punkty w tych rozgrywkach. Mecz zaczął się jednak po myśli gospodarzy, którzy już w 4 min obieli prowadzenie. Zdobywcą bramki był Maciej Latosiewicz, a asystował mu Bartosz Woźniak. W 15 min Latosiewicz po raz drugi pokonał bramkarza rywali, a tym razem podawał mu Michał Burzyński. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0. Po zmianie stron MS dalej kontrolował to spotkanie a efektem był gol w 28 min strzelony przez Kamila Jurge, który przejął piłkę, przeszedł trzech obrońców i w efektowny sposób umieścił piłkę tuż pod poprzeczką. Minutę później goście honorowo trafili do bramki rywali. Edward Berezny podał do Artema Pierina i mieliśmy 3:1. W 33 min po błędzie w obronie i dobrej orientacji w polu karnym Woźniak strzelił bramkę na 4:1. Dwie minuty przed końcem meczu Latosiewicz ustrzelił hattrika, zamykając licznik na 5:1, a ostatnim podaniem popisał się Michał Brewczuk. Dzięki temu zwycięstwu Moszna powróciła na najniższy stopień podium. IFC niestety dalej zamyka stawkę mając 0 pkt na swoim koncie.