Bardzo ciekawie zapowiadał się drugi sobotni mecz tej serii Trzeciej Ligi Siódemek, w którym debiutujący pod taką nazwą Orzeł Ząbki mierzył się z liderem – Bemovią. Nominalni gospodarze to nie kto inny jak dawny FC Running Team, czyli stały bywalec naszych siódemek, a ten mecz był ich pierwszym tej wiosny. Goście tymczasem jak już wspomnieliśmy z kompletem dwóch zwycięstw przewodzili stawce. Generalnie obejrzeliśmy w miarę wyrównane zawody z lekkim wskazaniem na gości, po których stronie zdecydowanie była skuteczność. Strzelanie rozpoczął w dwunastej minucie Przemek Urbaniak, który wykorzystał zagranie Tomka świderskiego. Trzy minuty potem było już 2:0, a tym razem zagranie Bartka Płacheckiego wykorzystał Daniel Białek. Gospodarze nie odpuszczali i raptem trzy minuty później za sprawą dwójki Jakub Szcześniak – Cezary Petasz strzelili kontaktowego gola. To jednak podziałało na rywal jak płachta na byka, bo raptem sześćdziesiąt sekund potem Kuba Graczyk podwyższył na 3:1. To nie koniec popisów gości przed przerwą. Niemal równo z ostatnim gwizdkiem sędziego Świderski ustalił wynik do przerwy na 4:1. Druga połowa zdecydowanie nam się wyrównała. Gospodarze mieli swoje okazje, ale prześladował ich pech, bo kilka ich strzałów zatrzymało się na szkielecie bramki bardzo dobrze broniącego Michała Wątkowskiego. Mało tego siedem minut przed końcem meczu Graczyk zdobył piątą bramkę dla gospodarzy, a żeby tego było mało goście w samej końcówce nie wykorzystali jeszcze rzutu karnego. Ostatecznie Bemovia pewnie pokonała Orła Ząbki 5:1 i umocniła się na czele tabeli trzeciej ligi.