Po remisie z Argentina FC, Kasztany rozgrywały swój drugi mecz tego dnia, a ich rywalem była drużyna Agi lat Agord. Fakt rozgrywania drugiego spotkania mógł mieć znacznie w ostatecznym rozrachunku, gdyż właśnie w drugiej połowie goście odmienili losy rywalizacji. Pierwsza część spotkania toczyła się zdecydowanie pod dyktando gospodarzy, którzy częściej atakowali, a także znacznie dłużej i mądrzej utrzymywali się przy piłce. Swoją przewagę udokumentowali w szesnastej minucie, gdy rykoszet po strzale Krzysztofa Gniadka, na tyle zmylił Bartka Dąbrowskiego, że ten nie miał szans na obronę strzału. Do przerwy 1:0 dla Kasztanów. W drugiej połowie zdecydowanie odważniej do ataku ruszyła drużyna Michała Gerymskiego, wykorzystując coraz to większe zmęczenie rywali. Zaczęło się od szybkiego kontrataku, którego na gola strzałem z dystansu zamienił Damian Metryka. Chwilę później mieliśmy już 2:1, a fenomenalnym strzałem z dystansu popisał się Kacper Czyżyk. Bramkarz bez szans mimo próby interwencji. Po tej akcji inicjatywa znalazła się całkowicie po stronie gospodarzy, którzy za wszelką cenę starali się doprowadzić do remisu. Ruszyli odważnie do ataku, co poskutkowało kolejną kontrą gości i bramką na 3:1 Daniela Grynczela, która ustaliła wynik spotkania.