W rywalizacji All4One z FC Warsaw United faworytem była ekipa Marcina Rataja, ale od pierwszego gwizdka mecz ten nie układał się po ich myśli. Już w 8’ minucie wynik otworzył Daniel Gomzales, a po chwili było już 0:2, gdy ten sam zawodnik popisał się ładnym strzałem z rzutu wolnego. Nominalni gospodarze jeszcze do końca pierwszej połowy mieli liczne okazje na zmianę rezultatu, ale tego dnia ich grę można było określić słowami „festiwal nieskuteczności”. Stan 0:2 utrzymał się do końca pierwszej połowy. Tuż po zmianie stron goście podwyższyli na 0:3 po golu samobójczym i sytuacja niebiesko-granatowych była nie do pozazdroszczenia. Lecz w 33’ minucie kontaktową bramkę z wolnego zdobył Stanisław Kędzierski, a po kolejnych 60 sekundach było już 2:3, ponownie za sprawą Kędzierskiego. W odpowiedzi FC WU znowu zaatakowali i znowu skutecznie. Tym razem drogę do siatki odnalazł aktywny tego dnia Olaf Jasiński. All4One mimo niekorzystnego wyniku nie zamierzali się poddawać. Ciągle kreowali sobie nowe szanse, ale często fatalnie pudłowali. Aż naszła 43’ minuta, gdy Sebastian Frączak strzelił na 3:4. Na minutę przed końcem Frączak ponownie błysnął i to za jego sprawą A4O w końcu wyrównali. I nie był to koniec emocji. Tuż przed końcem tego widowiska Stanisław Kędzierski trafił z bliska do siatki i finalnie to jego drużyna wygrała 5:4. Po tym zwycięstwie w dramatycznych okolicznościach Maciej Rataj i spółka zapewnili sobie brązowe medale. FC Warsaw United zaś zakończyli zimę na ósmym miejscu.