Premierowe spotkanie w drugiej lidze szóstek na pewno można porównać do tych z Premier League, bo nikt w meczu Bad Boys Zielonki z FC Ochota nogi nie odstawiał. Obie drużyny już od początku były zmotywowane do narzucenia tempa przeciwnikom. Walkę o terytorium wygrali Bad Boys Zielonki, którzy jako pierwsi zdobyli bramkę po składnej akcji Winczury z Matysiakiem. To tylko napędziło FC Ochotę do dalszej walki. Odpowiedzieli własnymi trafieniami i dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Sawicki, po podaniach Jurgi i Kostrzyckiego. Golem "do szatni" udało się wyrównać wynik, a huknął wszędobylski tego dnia Piotr Wiśniewski i wynikiem 2:2 zakończyła się pierwsza połowa, a zapędy niektórych zawodników sędzia musiał powstrzymać minutowymi karami. Druga odsłona spotkania zdecydowanie lepiej zaczęła się dla Bad Boysów, odskoczyli ponownie po trafieniu Wiśniewskiego i Szczepaniaka na dwa oczka. FC Ochocie udało się jeszcze wyszarpać jedną bramkę, ale gorzej wytrzymywali presję od przeciwników i ich gra zaczęła się robić nerwowa. Wykorzystał to MVP spotkania Wiśniewski, najpierw kapitalizując podanie Wieczorka, a potem ustalając końcowy wynik spotkania na 6:3, świetnym strzałem z wolnego.