Kto wie, czy kłopoty z frekwencją nie pozbawiły szans na awans zespołu Pendzoncych Świstaków? Tydzień temu ta ambitna ekipa przyszła na mecz z FC Running Team w osłabieniu, podczas tej kolejki było podobnie. Tego problemu nie miała mierząca się z nimi drużyna Odwróć Tabelę, która stawiła się w pełnym składzie. Jednak przez długi czas boiskowych zmagań różnica jednego zawodnika nie była aż tak widoczna. Dość powiedzieć, że to Świstaki pierwsi otworzyli wynik. Po solowej akcji kapitana nominalnych gospodarzy Pawła Poniatowskiego do bramki skierował piłkę Dominik Małek. Goście szybko się otrząsnęli i w krótkim czasie zadali dwa skuteczne uderzenia. Pendzoncym Świstakom udało się jeszcze wyrównać, ale Odwróć Tabelę w samej końcówce pierwszej połowy dobiła rywali kolejnymi dwoma bramkami i do przerwy na tablicy widniał wynik 2-4. Druga odsłona to już pełna dominacja OT. Gospodarze opadli sił, a to było wodą na młyn ekipy Bartosza Maciołka. Imponujący występ zaliczyła cała drużyna, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje autor czterech goli i dwóch asyst Artur Jankowski. Dzielnie wspierał go Jakub Szcześniak (dwie bramki i dwa ostatnie podania). Ostateczny wynik 2-9 nie pozostawiał złudzeń, kto zasłużył na trzy punkty w tym meczu. Ekipa Pendzoncych Świstaków może pluć sobie w brodę, bo po ogromnym progresie zanotowanym od ostatniego sezonu mogła powalczyć o miejsce premiowane awansem. Zawiodła niestety frekwencja. Za to Odwróć Tabelę, jeśli tylko wygra za tydzień, to zamelduję się w wyższej lidze. Jak będą się prezentowali tak dobrze jak w tym meczu, to jest to wysoce prawdopodobny scenariusz.