Wczesnym porankiem o godzinie 9 rozpoczęło się spotkanie w ramach 2 ligi szóstek, gdzie walkę o trzy punkty stoczyły ze sobą ekipy Drink Team vs FC Energia. W poprzednim starciu Eneria dość pewnie rozgromiła Cyrkulatke, a ich boiskowy rywal mierzył się z Contrą, z którą poległ 9:4. Przed starciem więc spodziewaliśmy się, że to drużyna Gospodarzy zacznie dyktować warunki i tak tez się stało. Już od początku meczu Energia nabrała wysokiej jakości, częściej byli w posiadaniu piłki, a to szybko przyniosło rezultaty. W 4 minucie meczu wynik spotkania otworzył Petylak po dobrym zagraniu Parntskyi, a pięć minut później ten sam zawodnik podwyższył rezultat spotkania po pewnym uderzeniu. Po tym zdarzeniu Drink Team zebrał się w sobie i zaraz po tym zaczęła się wymiana cisów. Gospodarze dość długo szukali sobie miejsca w polu karnym rywala, aż w końcu jeden z obrońców nie wytrzymał presji i sfaulował przeciwnika w polu karnym. Do wykonania jedenastki podszedł Jarek Łowicki, który w tej sytuacji zachował stoicki spokój i zamienił rzut karny na gola. Po tym fakcie mecz nieco się wyrównał, a jedna jak i druga drużyna z podobą intensywnością przeprowadzała ciekawe ataki. Mimo starań Drink Teamu to znów Emergia zyskała na jakości i tuż przed przerwą bramkę na 3:1 zdobył Parnytskyi. Po zmianie stron mecz nieco bardziej się wyrównał ekipy naprzemiennie szły za wymianą cisów, jednak lepiej wychodziło to drużynie Gospodarzy, aczkolwiek nie mieli oni szczęścia by trafić do siatki. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły i ponownie Energia wyprowadziła kontratak, co poskutkowało czystym trafieniem, a świetnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem odnalazł się Vlodomiyr Oksak. Owy fakt coraz mocniej zaczął drażnić Drink Team, który w końcu po tym golu przełamał się i szybko odpowiedział dwoma trafieniami, pierw za sprawą Jakuba Srzałkowskiego, a następnie piłkę do siatki skierował Jarek Łowicki. W końcówce mogło wydawać się ze Gospodarze zdołają doprowadzić do remisu, jednak finalnie im się to nie udało, a mecz zakończył się zwycięstwem 3:4 dla Gości.