W drugim sobotnim meczu zmierzyli się ze sobą Los Aspirantos i Defenders. Gospodarze po średnio udanym sezonie letnim (grali tam jako Korpus United), postanowili spróbować swoich sił na większym placu i pod inną nazwą. Goście zaś to ekipa, która broni wicemistrzostwa zdobytego wiosną, więc przez LA była ciężka przeprawa. Pierwsze schody zaczęły się już w czwartej minucie, wtedy pierwszego gola po błędzie defensywy zdobył Karol Płusa. Minutę później był już remis, do którego doprowadził Stanisław Królikiewicz. Później obie ze stron miały kilka dogodnych sytuacji, lecz żadna nie znalazła drogi do bramki. W 25 min Piotr Kosiński golem do szatni wyprowadził LA na prowadzenie. Po zmianie stron Defendersi próbowali gonić wynik. Ta sztuka udała im się w 33 min, kiedy to po błędzie bramkarza wyrównał Mateusz Nyśk. Siedem minut później Jarek Jachna po składnej akcji, znów wyprowadził “Czerwonych” na prowadzenie. Defendersi bronili wyniku aż do ostatniej minuty. Wtedy akcję przeprowadzili gracze w Los Aspiratos i udało im się wyrównać. Strzelcem bramki i jednocześnie bohaterem całego meczu został Piotr Kosiński. Ostateczny wynik brzmiał 3:3. Ten remis i tak samo z przebiegu spotkania, można wywnioskować, że obie ekipy dobrze przygotowały się do sezonu i będą ciężkim rywalem dla innych drużyn w 2 Lidze Siódemek.