Są takie momenty w życiu, kiedy piłka zschodzi na dalszy plan. Niestety w ubiegłym tygodniu odszedł od nas założyciel PRE Wwa, Łukasz Kierepa i to spotkanie poprzedzone zostało miniutą ciszy, upamiętniającą byłego kapitana ekipy w żółtych trykotach. Przechodzac zaś już do spraw stricte piłkarskich, w ich spotkaniu z Miksturą naprawdę ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta. To mogło jedynie oznaczać ciekawe i zacięte widowisko. Początek meczu należał do drużyny Metusza Jochemskiego. Dariusz Jochemski trafił do siatki już w 8 minucie meczu. Po zaledwie 3 minutach Mikstura prowadziła już 2:0 za sprawą Macieja Szpakowskiego. Piłkarska /Reaktywacja Emerytów nie poddała się i zdobyła bramkę kontaktową w 15 minucie. Maciej Zarzycki podał do Marcina Rosłonia, a ten wykończył akcję strzałem przy krótkim słupku. Przed przerwą gospodarze zdobyli jeszcze jednego gola i do przerwy wynik wynosił 3:1. Po zmianie stron do głosu ponownie doszedł Dariusz Jochamski, który podwyższył wynik na 4:1. Od tego momentu zawodnicy PRE Wwa rzucili wszystkie siły i starali się odrobić stan rywalizacji. Najpierw gola strzelił Krzysztof Synowiec, a następnie Artur Igras. Wynik meczu wynosił w tym momencie 4:3. Po chwili gorszej gry, Mikstura przełamała impas bramkowy i w 39 minucie Tomasz Uzarski podwyższył prowadzenie na 5:3. Wtedy zawodnicy gości ponownie zaatakowali. W ciągu 5 minut "Emeryci" doprowadzili do remisu 5:5 i uskrzydloni, dążyli do strzelenia zwycięskiej bramki. Nadzieję gości w 47 minucie pogrzebał Maciej Szpakowski, który wykorzystał podanie Cezarego Kubackiego i ustalił wynik spotkania na 6:5. Mikstura wygrała i utrzymała pozycję wicelidera. Natomiast PRE Wwa zajmuje obecnie miejsce w środku tabeli bez większych szans na premiowane miejsce.