Wiele emocji przyniosło nam starcie siódmej kolejki Drugiej Ligi Szóstek pomiędzy Anteniarzami a Gramy Czasami. Zdecydowanie lepiej w tej edycji radzą sobie goście, którzy wciąż mają szansę na medal i to w nich upatrywaliśmy minimalnego faworyta tego starcia. Tymczasem gospodarze postawili bardzo trudne warunki. Na początku rzeczywiście to goście dwa razy wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem rywal wyrównał, a do tego to on złapał wiatr w żagle i w czternastej minucie odskoczył na dwie bramki (4:2). Goście jednak się nie poddali i jeszcze do przerwy wyrównali stan meczu na 4:4. Pierwsze dziesięć minut po zmianie stron nie przyniosło nam zmian w obrazie gry, a za to dało nam po golu z każdej strony. Wydawało się, że taki obraz będzie nam towarzyszył do końca meczu, tymczasem ostatnie dziesięć minut zdominowała już tylko jedna drużyna, a dokładnie najlepszy na placu Patryk Paszko, który strzelił trzy z ostatnich czterech goli, kończąc zawody z dorobkiem pięciu trafień i jednej asysty. Kapitalnie w sukurs przyszedł mu autor gola i czterech asyst, Wojtek Wieczorkiewicz. Ta para poprowadziła Gramy Czasami do cennego zwycięstwa 9:5.