Pierwszym tego dnia spotkaniem była rywalizacja Prosektorium z Teraz Kolską. Wynik meczu już w drugiej minucie otworzył Marcin Żuk. Na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać bo już dwie minuty później mieliśmy wyrównanie dzięki trafieniu Pawła Trzepizura. Chwilę potem Prosektorium ponownie wyszło na prowadzenie po fantastycznej bramce Macieja Balczyńskiego z rzutu wolnego. Przez kolejne dziesięć minut obrońcy spisywali się zdecydowanie lepiej niż napastnicy przez co nie zobaczyliśmy żadnej bramki aż do siedemnastej minuty spotkania, kiedy to do głosu doszedł niezawodny duet Chrabonszcz-Popow, dzięki któremu na tablicy wyników pojawił się remis 2-2. Do końca tej części spotkania padły jeszcze dwa gole dla Kolskiej, obydwa trafienia zaliczył Trzepizur. Po zmianie stron do ataku ponownie ruszyła Kolska, która w przeciągu jedenastu minut zdobyła pięć bramek. Prosektorium przebudziło się dopiero w trzydziestej dziewiątej minucie, kiedy to Remigiusz Cichocki zaliczył trafienie po błędzie rywali. W czterdziestej czwartej minucie po bramce Pawła Popowa, Kolska mocno się rozluźniła przez co ostatnie słowo należało do nominalnych gospodarzy, którzy za sprawą swoje kapitana Remigiusza Cichockiego ustalili wynik spotkania na 10:4 dla Teraz Kolskiej. Końcowy rezultat pozwolił gościom na utrzymanie trzeciego miejsca w tabeli Trzeciej Ligi Szóstek.