Jednostronnym spotkaniem było starcie Defenders ze Zjazdem z pierwszego poziomu rozgrywek siedmioosobowych przy Obrońców Tobruku. Mimo osłabionego składu w drużynie Tomka Drzała w pierwszych minutach było widać potencjał lecz nie długo. W szóstej minucie bramkę dla żółtych trykotów strzelił Maciej Kowalski, po świetnym podaniu w głąb pola karnego Filipa Domagalskiego. Po chwili, w trzynastej minucie wynik wyrównali Defenders za sprawą dobrego strzału Maćka Raka. W ostatniej akcji pierwszej połowy przewagę gospodarzom zapewnił Przemysław Urbaniak, po dośrodkowaniu Illi Dehoda. Po przerwie Defenders nie zwalniało tempa i w dwudziestej siódmej minucie kolejną bramkę zdobył Mateusz Gajda, po podaniu Łukasza Pawlaka. Trzy minuty później bramkę straty zapewnił dla Zjazdu Tomek Drzal, po dobrym prostopadłym podaniu Karola Jankowskiego. Gospodarze zaczęli włączać wyższy bieg oraz zaczęli robić sobie festiwal strzelecki i w trzydziestej czwartej minucie czwartą bramkę dla drużyny strzelił Dehoda, przy dobrym dośrodkowaniu Wojtka Woźniaka. Dwie minuty później wykonawcy się zmienili i zdobywca kolejnej bramki był Wozniak, a asystował Illia Dehoda. W czterdziestej minucie trzecią bramkę dla Zjazdu zaliczył Filip Domagalski, dzięki świetnemu odebraniu piłki przed polem karnym gospodarzy. Minutę później na liście strzelców Defenders wpisał się Łukasz Pawlak. W czterdziestej czwartej minucie ponownie Pawlak pokonuje Kacpra Kuczewskiego po dośrodkowaniu Maćka Milczarka. Dwie minuty przed końcem meczu ósmą bramkę dla czerwonych strzelił Urbaniak przy asyście Pawlaka. W czterdziestej dziewiątej minucie Łukasz Pawlak zaliczył pięknym strzałem do bramki hattricka, a kilka sekund później również hattrika po podaniu Pawlaka zaliczył Urbaniak. W ostatniej akcji meczu ostateczny wynik 11:3 dla Defenders ustanowił Pawlak i dzięki jego zdobytym trzem bramkom i trzem asystom został wybranym zawodnikiem meczu.