W potyczce pomiędzy zespołami, które posiadają zerowy dorobek punktowy, większe obawy mogła mieć ekipa Pendzoncych Świstaków. To był już drugi mecz tego dnia dla tej drużyny, a przypomnijmy, że pierwszy zakończył się dotkliwą porażką z FC Ursynów Oldschool. Wzmocnieni weteranem Mateuszem Zawadzkim, postanowili stawić czoła rywalom. Pierwsza część meczu była wyrównana. Zespół Walca starał się prowadzić grę w ataku pozycyjnym, groźne kontry wyprowadzali nominalni goście. Po jednym z takich kontrataków Max Polak uzyskał prowadzenie dla drużyny Pawła Poniatowskiego. Był to jedyny gol w tej odsłonie. Znacznie więcej działo się po przerwie. Gospodarze szybko odrobili straty po uderzeniu Pawła Tomana, ale potem istnieli już tylko goście. Kapitalne zawody zaliczył wspomniany Poniatowski (cztery gole i dwie asysty), niekonwencjonalnymi zagraniami wspomagał go Zawadzki, resztą zawodników zrównała się poziomem do tej dwójki. Po dobrym i obfitującym w bramki meczu pierwsze punkty zdobyli gracze Pendzoncych Świstaków, opuszczając ostatnie miejsce w tabeli. Za to drużyna Walca musi spiąć szyki, żeby nie zakończyć sezonu bez żadnej zdobyczy punktowej.