W pierwszym meczu Zimowej I Ligi Halowej naprzeciw siebie stanęły drużyny ST. Varsovii oraz Moszna Squad'u. Na początku częściej przy piłce byli zawodnicy Moszny, jednak nie potrafili zawiązać składnej akcji. Po kolejnej stracie piłki przez przednie formacje, rywale z Varsovii przeprowadzili skuteczny kontratak po którym otworzyli wynik meczu. W ciągu kolejnych kilkunastu minut drużyna Pawła Maula w dalszym ciągu częściej utrzymywała się przy piłce, jednak nic z tego nie wynikało. W tym czasie drużyna Varsovii mądrze się broniło, przesuwając linię obrony, odcinając przeciwników od otwierających podań i wyprowadzając groźne ataki które wykańczali m.in Krzyszof Sobolewski oraz Kamil Małż. Przy stanie 0:4 pod koniec pierwszej połowy w końcu kontaktową bramkę dla Moszny strzelił Marcin Romanowicz. Po zmianie stron Varsovia zaskoczyła rywali dwoma szybkimi ciosami i powiększyli prowadzenie do pięciu bramek. W tym czasie zawodnicy w błękitnych strojach zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem Michała Głębockiego wziął odpowiedzialność na siebie i po indywidualnej akcji strzałem z dystansu pokonał dobrze dysponowanego Piotra Sędziaka. Do końca meczu kolejne bramki dla drużyny w ciemnych strojach dołożył jeszcze Adrian Wójcik i mecz zakończył się wysoką porażką Moszny Squad 2:8. Wynik z pewnością jest zaskakujący, jednak dzięki temu rywalizacja w I lidze będzie bardzo zacięta.