W spotkaniu Czwartej Ligi Szóstek pomiędzy Zofijki FC oraz Szybki Shot spodziewaliśmy się zaciętego boju i tak też było w istocie. Pierwsza połowa to była twarda walka z obu stron, gra toczyła się głównie w środku pola, dobrze też prezentowali się obaj golkiperzy, Kamil Podgórski i Anton Dychenko. Stąd też po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. W drugiej części bardziej konkretni byli nominalni gospodarze, dwukrotnie byli bliscy szczęścia, ale za każdym razem dobrze interweniował rozgrywający gości Kacper Słowikowski. Ten zawodnik też po jednym z odbiorów popędził sam na bramkę rywali, ale jego strzał ostatecznie trafił w poprzeczkę. Jednak, jak wspominaliśmy, groźniej atakowali Z FC, w 40 minucie bliscy byli szczęścia, ale obrońca przeciwników wybił piłkę z linii. W końcu jednak drużyna w białych trykotach dopięła swego. Po świetnej kontrze Dominik Wrotny po podaniu Krzysztofa Suchenka z bliska umieścił futbolówkę w siatce i było 1:0. Po chwili Wrotny wystąpił w roli asystenta, a gola zdobył Piotr Droszcz i było 2:0. Następnie za brutalny faul sędzia musiał usunąć z boiska jednego z obrońców Shotów, za nerwową reakcję na to zdarzenie czerwoną kartkę otrzymał też jeden z graczy Z FC. W 48 minucie bramkę głową na 2:1 zdobył Jakub Majewski po centrze Krzysztofa Rasza, ale na więcej gościom nie starczyło czasu i wynik już się nie zmienił. Zofijki FC wygrywają bardzo ważny mecz i dzięki temu utrzymują kontakt z czołówką. Szybki Shot zaś musiał przełknąć gorycz porażki.