FC Warsaw Utd od kilku sezonów mają kłopoty kadrowe, co odbija się na rezultatach, które osiągają. Tym razem jednak stawili się licznie, a to zapowiadało, że debiutując na najwyższym szczeblu rozgrywek Haratacze będą mieć trudne zadanie. Goście na jesieni wygrali drugą ligę, jednak w tym sezonie nie będą mogli skorzystać ze wsparcia kilku graczy Dynama. Pierwsza połowa przebiegała pod znakiem lekkiej przewagi „beniaminka”. Udało się dwukrotnie znaleźć drogę do bramki przeciwnika oraz zachować czyste konto. Do siatki trafił najpierw Marek Wójcik, a w 12. minucie uderzenie z rzutu wolnego dobijał Pavlo Tsyrkunenko. Zawodnicy Harataczy mogli jeszcze przynajmniej raz wpisać się na listę strzelców, ale w 20. minucie dobrą interwencją popisał się Bartosz Drzewucki. Druga połowa to już klasyczny mecz walki. Niemalże przez całe 25 minut gra toczyła się między polami karnymi obu drużyn i nie przekładało się to na dogodne okazje bramkowe. Twarda gra zaowocowała trzema żółtymi kartonikami dla gości oraz jednym dla gospodarzy. Ci drudzy na minutę przed końcem zdołali strzelić bramkę kontaktową, a zrobił to Michał Paradowski, lecz na wyrównanie zabrakło przede wszystkim czasu. Tym sposobem Haratacze już w swoim pierwszym spotkaniu zdobywają komplet punktów.