Obie drużyny przed spotkaniem wiedziały, że w bieżącym sezonie nie znajdą się na podium i z dużym prawdopodobieństwem zakończą go w okolicach środka tabeli. Mimo to nie spodziewaliśmy się słabego meczu, ponieważ BKS 04 Górki oraz Zjednoczona Ochota to zespoły, które zawsze chcą wygrywać. Pierwsze 25 minut zakończyło się prowadzeniem 3:2 gospodarzy. Zaczęli oni od straty bramki, doprowadzili do remisu, a następnie ponownie musieli gonić wynik. Nieustępliwość pozwoliła na kolejne wyrównanie i objęcie prowadzenia. Przy bramce na 3:2 pomógł bramkarz gości, który wypuścił piłkę z rąk i tym samym wyłożył ją, jak na tacy przeciwnikowi. W drugiej połowie również mieliśmy rollercoaster. Tym razem to Zjednoczona Ochota goniła wynik i trzeba przyznać, że robiła to bardzo skutecznie. Na dwie minuty przed końcem prowadziła jedną bramką i wszystko wskazywało na to, że obronią zwycięstwo 5:6. Niestety dla nich, BKS pokazał charakter i doprowadził do jeszcze jednego remisu w tym spotkaniu. Mało tego, poszli za ciosem i w ostatniej minucie przechylili szalę na swoją korzyść. To jednak nie był koniec emocji, ostatnie sekundy spotkania to skuteczny odwet gości. Tym razem na kolejne bramki zabrakło czasu. W taki sposób pasjonujące widowisko zakończyło się remisem 7:7. Obserwując spotkanie wyraźnie można było zauważyć, że w pierwszej połowie BKS był stroną przeważającą, natomiast w drugiej role zdecydowanie się odwróciły. Dobry mecz, mimo utraty 7 goli, rozegrali obaj bramkarze, natomiast zdecydowanie wyróżnili się Adam Marcinkiewicz, Oskar Górecki oraz Rafał Popis, którzy zdobyli po hat-tricku i przynajmniej jednej asyście. Zdecydowanie była to rywalizacja drużyn, które powinny znajdować się wyżej, niż połowa tabeli.