Siódmą kolejkę 2.Ligi Siódemek rozpoczęło starcie Wariatów Kuchara z Los Lamusos. W szranki zatem stanęły szósta drużyna w stawce oraz lider rozgrywek. Obie ekipy ostatnio grają w kratkę i obie mierzyły tylko w zwycięstwo. Mecz szybko ułożył się po myśli gości, którzy już po 7 minutach prowadzili 2:0. Wynik otworzył Mariusz Kołodziejczyk, który wykorzystał dogranie Piotra Sulerzyckiego, a drugiego gola gospodarze wbili sobie sami. Mimo szybkiego tempa i kilku okazji z obu stron wynik 0:2 utrzymał się przerwy. Drugą połowę z wielkim animuszem zaczęli Wariaty, którzy szybko złapali kontakt za sprawą Bartłomieja Kochmana. Gospodarze byli bliscy wyrównania, ale dziesięć minut potem nadziali się na kontrę gości. Kołodziejczyk podał do Michała Araźniego i było 1:3. Wariaty się nie poddawali i szybko odpowiedzieli za sprawą Kochmana. Tym razem riposta gości przyszła jeszcze szybciej, bo w tej samej minucie Krzysztof Łyczko obsłużył Araźniego i było 2:4. Tym razem LL poszli za ciosem i po dwóch kolejnych minutach zdobyli piątego gola. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się najlepszy na boisku, Kołodziejczyk, który oprócz ofiarnych interwencji w defensywie, zdecydował o losach meczu. Gospodarze jednak tak łatwo broni nie złożyli i ruszyli do ostatniego natarcia. W 44 minucie hattricka skompletował kapitan gospodarzy, Kochaman, a 60 sekund później Wiktor Ziółkowski podał do Artura Barwickiego i goście prowadzili już tylko jednym golem. Byliśmy świadkami szalonej końcówki, w której jednak nic już nie wpadło. Ostatecznie Los Lamusos przełamali ostatni kryzys i w końcu zwyciężyli, odprawiając z kwitkiem Wariaty Kuchara 5:4.